Specjalny dział dla delfinowych Freak-ów i krótka historia jak to się zaczęło?

Jak zaczęła się moja delfinowa historia?
Pierwsze delfinowe akcenty w moim życiu pojawiły się w postaci biżuterii którą dostałam od taty, pierwsze kolczyki i pierścionek, oczywiście były z delfinkami. Już wtedy poczułam wyjątkową moc tych zwierząt. Kolejno w moim życiu był etap, w którym jako zawodowa pływaczka moim stylem, w którym byłam najlepsza był właśnie styl motylkowy zwany potocznie delfinowym. Kiedy powstawała szkoła pływania, bez wątpienia w nazwie musiała mieć słowo delfin i team czyli drużyna delfinów, a 10 lat później powstał słowotwór „delfinitely” a wraz z nim jak na delfiny przystało, optymistyczne hasło „delfinitely YES!” Na koniec żeby Was nie zanudzać, chciałam napisać o moim największym marzeniu – pewnie jest to oczywiste, że marzę o pływaniu z delfinami bo dla delfinowego freak’a, który wie, że delfiny to najsympatyczniejsze morskie zwierzęta, z którymi można mieć bliski kontakt nie ma nic bardziej magicznego i wyjątkowego. Często sprawdzałam gdzie można podróżować, by spotkać się serce w serce z delfinem. Niestety do tej pory nie udało mi się spełnić mojego największego marzenia. Od 5 lat jestem mamą Oliwii, która także ma małego bzika na punkcie delfinów. Może dzięki niej będzie mi łatwiej zrealizować marzenie i wreszcie odwiedzić Clearwater na Florydzie.



Podziel się ze mną co
o tym myślisz?